21-23_01_2019 Londyn

No więc stało się!
Góralkę zwiało do Londynu - i może trudno w to uwierzyć, ale miasto mnie urzekło, ujęło, zauroczyło ...
Trzy intensywne dni, w których próbowałam ogarnąć olbrzymie, interesujące, fascynujące miasto. Niemożliwe. Ale co zobaczyłam i przeżyłam ... moje!
Poczynając od kwatery na przeciwko Kensington Palce and Kensington Gardens (już nigdy nie pojadę w taką podróż bez stroju do biegania) po South Bank z nowoczesnymi szklanymi wieżowcami, z bliska nieco przerażająco wysokimi (tak, nie byłam nigdy w Nowym Jorku :)

Mogłabym dużo pisać, ale ... oczywiście łapię teraz każdą chwilę, żeby nadrobić co się da, więc ... po prostu nie mam czasu się rozpisywać.

Zatem zapraszam do galerii - może kiedyś tak się zdarzy, że będę wreszcie miała czas przelać na bloga coś z tego co przeżyłam, a przeżyłam dużo pozytywnych rzeczy.

















Komentarze