Dzisiejsza trasa ewaluowała w trakcie jeżdżenia. Otóż, najpierw zabrałam się ze Skoczowa z cieszyńską grupą Ondraszek i dojechałam z nimi do BB. Po drodze zahaczyliśmy o zamek w Grodźcu, o którego istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia, potem Jaworze - na zdjęciach, koło lotniska w Aleksandrowicach, popod zamek w BB, na pączki. :)))
Tam wycieczka się oficjalnie skończyła, a że nadal miałam ochotę pojeździć, nieco żwawiej niż dotychczas, ruszyłam w stronę Szczyrku. Do Bystrej dojechałam ścieżką rowerową, potem po prostu chodnikiem wzdłuż drogi z uwagi na spory ruch, ale w Bystrej znalazłam czerwony szlak rowerowy przez Wilkowice aż do Buczkowic - z widokami na okoliczne góry, czasami asfaltem, ale i zwykłą szutrową ścieżką, aż wreszcie polną dróżką. W Buczkowicach wjeżdża się znów na ścieżkę prowadzącą wzdłuż Żylicy, aż do centrum Szczyrku, a potem już niestety trzeba drogą, zresztą bardzo ruchliwą o tej porze, wjechać na Salmopol i zjechać w dół aż do Harbutowic. W Nowej Osadzie oczywiście wjeżdża się na ścieżkę rowerową, ale dziś przebrnięcie przez Wisłę i Ustroń to niezłe wyzwanie. Tłumy ludzi dosłownie nie dają możliwości przejechania Wisły, trzeba rower prowadzić usiłując nie potrącić nikogo. Normalnie omijam centrum ul. Górnośląską i Burschego, ale zachciało mi się lodów. Lodów mi się odechciało natychmiast po dobrnięciu w okolice amfiteatru. Ale wyjechać jakoś było trzeba. W Ustroniu objeżdżałam dróżkami osiedlowymi, bo ani ścieżką ani drogą przez centrum nie dało się jechać.
Długość: 88 km
Trudność: średnia, jechałam na rowerze trekingowym niedawno nabytym. Całkiem dobry pomysł.
Na niedzielę jednak nie polecam tej trasy. Co innego w tygodniu.
Zamek w Grodźcu - ruiny kapliczki
Zamek - zabudowania gospodarcze i okolica
Zamek
Leśna kapliczka niedaleko zamku, Grodziec
Jaworze Dolne - punkt fotograficzny (przyjechaliśmy w trakcie sesji ślubnej :)
A z uwagi na akustykę obiektu Ondraszki odśpiewały 'Góralu czy Ci nie żal'
Widok ze wzgórza
Bielsko- Biała
Wilkowice - kościół
Z czerwonego szlaku
Salmopol
Tam wycieczka się oficjalnie skończyła, a że nadal miałam ochotę pojeździć, nieco żwawiej niż dotychczas, ruszyłam w stronę Szczyrku. Do Bystrej dojechałam ścieżką rowerową, potem po prostu chodnikiem wzdłuż drogi z uwagi na spory ruch, ale w Bystrej znalazłam czerwony szlak rowerowy przez Wilkowice aż do Buczkowic - z widokami na okoliczne góry, czasami asfaltem, ale i zwykłą szutrową ścieżką, aż wreszcie polną dróżką. W Buczkowicach wjeżdża się znów na ścieżkę prowadzącą wzdłuż Żylicy, aż do centrum Szczyrku, a potem już niestety trzeba drogą, zresztą bardzo ruchliwą o tej porze, wjechać na Salmopol i zjechać w dół aż do Harbutowic. W Nowej Osadzie oczywiście wjeżdża się na ścieżkę rowerową, ale dziś przebrnięcie przez Wisłę i Ustroń to niezłe wyzwanie. Tłumy ludzi dosłownie nie dają możliwości przejechania Wisły, trzeba rower prowadzić usiłując nie potrącić nikogo. Normalnie omijam centrum ul. Górnośląską i Burschego, ale zachciało mi się lodów. Lodów mi się odechciało natychmiast po dobrnięciu w okolice amfiteatru. Ale wyjechać jakoś było trzeba. W Ustroniu objeżdżałam dróżkami osiedlowymi, bo ani ścieżką ani drogą przez centrum nie dało się jechać.
Długość: 88 km
Trudność: średnia, jechałam na rowerze trekingowym niedawno nabytym. Całkiem dobry pomysł.
Na niedzielę jednak nie polecam tej trasy. Co innego w tygodniu.
Zamek w Grodźcu - ruiny kapliczki
Zamek - zabudowania gospodarcze i okolica
Zamek
Leśna kapliczka niedaleko zamku, Grodziec
Jaworze Dolne - punkt fotograficzny (przyjechaliśmy w trakcie sesji ślubnej :)
A z uwagi na akustykę obiektu Ondraszki odśpiewały 'Góralu czy Ci nie żal'
Widok ze wzgórza
Bielsko- Biała
Wilkowice - kościół
Z czerwonego szlaku
Salmopol
Komentarze
Pozdrawiam
Grzegorz
Fakt, dużo można odkryć przypadkiem. I nadal jest dużo do odkrycia, czasem nawet człowiek nie wie koło czego jeździ. Pozdrawiam