Trudność: dla zaawansowanych
Długość: 60 km
Opis: Startujemy z Harbutowic w stronę Brennej (ścieżką rowerową - nie główną, bo można zostać rozjechanym przez samochody) Docieramy do Brennej Bukowa - w lewo zgodnie ze znakami na Karkoszczonkę. Mniej więcej połowa podjazdu jest asfalt więc można wjechać. Reszta - wciągamy rower pod górkę na Karkoszczonkę. Da się, choć można się spocić :) Spotkaliśmy po drodze panią rowerzystkę z Biłej - dużo starsza ode mnie i dała radę. Na Karkoszczonce podziwiamy widoki i ... zjeżdżamy na Biłą (choć można pojechać szlakiem na Biały Krzyż też, lub na Błatnią) . My zjechaliśmy do Biłej, dalej do Szczyrku i na Salmopol. Na Salmopolu można wypić najdroższą w życiu herbatę czy inny napój i zjechać do Wisły, Ustronia i Harbutowic (można też do Skoczowa lub gdziekolwiek indziej :) Od Nowej Osady (most koło Polonii) zaczyna się ścieżka rowerowa, którą można dojechać do samego Skoczowa i dalej. Warto w taki dzień jak dziś jednak skorzystać z tej opcji bo choć i ścieżka jest bardzo uczęszczana, nie trzeba wdychać spalin z rur wydechowych samochodów (a było ich dużo)
Zdjęć dziś mało, bo coś mi się z komórką działo.
Brenna Bukowa - stąd się rusza pod górę
Potem już podziwiamy widoki przed nami
W dole troszkę można zjeść lub napić się czegoś, ale nie trzeba. Jeśli zaś spala się nadmiary po zimie to wręcz się nie powinno :))
Panorama z Karkoszczonki
Komentarze
Bardzo fajny opis, śliczne zdjęcia, na pewno tu wrócę :)
No i w końcu musimy się wybrać razem na jakąś wycieczkę.